środa, 12 lutego 2014

pierwsza rzecz w moim domu.



Ok. Może nie pierwsza, pierwsza, ale na pewno taka, która była dla mnie wyzwaniem.

Pierwszą rzeczą, jaką sama zrobiłam w naszym domu było odnowienie starej pobabcinej komody.

Wyglądała kiedyś tak:















Musiałam wszystko porządnie zeszlifować i pomalować od nowa. Na jaki kolor? Moje dzieciaki odpowiadają bez zająknięcia: na biało!
Tak, to bez wątpienia mój ulubiony kolor.
Gdy przychodzi lato, moja garderoba wygląda dość monotonnie: białe spodnie w ilości x, białe t-shirty w ilości x, białe koszule, białe bluzki, białe swetry, białe kurtki, nawet sandały są białe.
Teraz wygląda zupełnie inaczej. I nawet nie chodzi o to, że jest biała, ale o to, że stałam się szczęśliwą posiadaczką ogromnej toaletki.



Cztery szuflady z powodzeniem mieszczą wszystko, co potrzebuję!

Jestem fanką farb do drewna na bazie wody. Niestety, ogranicza to na razie mój wybór co do wykończenia, czy kolorów, ale cenię sobie wygodę i przede wszystkim czyste środowisko. Mycie narzędzi w rozpuszczalnikach jest dla mnie złem koniecznym.
Dlatego, jeśli tylko mogę, wybieram farby wodne.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz